Wirtualne Zielone Pastwiska: kl. Natrional Dream T

kl. National Dream T

DeFacto x Nirvana

koń holsztyński

ur. 29 sierpnia 2004r

Właściciel: WSKS Trax
Hodowca: WSKS Trax

Predyspozycje:

ujeżdżenie CC

Opis:

historia: National jest córką dwóch holsztynów hodowli nieistniejącej już dzisiaj Stadniny Koni Sportowych Lovley. Jej matką jest Nirvana kasztanowata holsztynka specjalizująca się w skokach wysokich klas. Ojciec gniady DeFacto, również bierze udział w wielu zawodach. National jest drugim potomkiem tejże pary. Jako, że pierwsza Natural Disaster A, okazała się bardzo kochaną i zdolna klaczką, postanowiłam drugi raz spróbować tego samego krycia.
„National od samego początku jest moja. Urodziła się jako pierwszy całkowicie mój źrebaczek. Nie mogłam doczekać się jej narodzin. Po długim okresie oczekiwania, doczekałam się. Klaczka przyszła na świat pięknego letniego popołudnia. Nie było wtedy ani za zimno ani za gorąco. Po prostu idealnie. To pokazywało tylko, jak szczęśliwe będzie jej życie. I rzeczywiście też takie było. National od samego początku zachowywała się niezwykle radośnie. Cały czas była w ruchu (przez co strasznie ciężko było ją zamknąć w boksie) i przez to kilka razy zgubiła się od matki w drodze na pastwisko. Gdy tylko otwierało się drzwi boksu, mała wybiegała jak najszybciej, nie do końca patrząc gdzie. Czasem przez to nabywała różne kontuzje lub gubiła się i przez jakiś czas nie można było jej znaleźć. ” – Jasminover.

podczas pracy: Reaguje na każdy ruch ręki, czy łydki, inne pomoce są przy niej nie potrzebne. Chodź jest dość miękka w pysku, mocniejsze szarpnięcia nie przeszkadzają jej, o ile oczywiście dzieje się to raz na jakiś czas. Jeśli jeździec z tym przesadza, klacz buntuje się. Jest w stanie stanąć dęba, wierzgać, czy pogalopować do stajni, chcą uciec przez obrywaniem po zębach. Bardzo szybko i chętnie się uczy, co cały czas wykorzystujemy, ucząc ją nowych chodów. Na munsztuku chodzi tylko wtedy, kiedy musi – to znaczy, na zawodach oraz podczas treningów, które mają ją do tego przygotować. Poza tym podczas treningu wystarcza zwykłe, łamane wędzidło, oczywiście o ile klacz czuje do jeźdźca respekt. Z tego powodu podczas pierwszych jazd na niej najlepiej robić to pod okiem kogoś, kto ją zna, bądź po prostu zastosować mocniejsze pomoce.

praca z ziemi: Bardzo często pracujemy z ziemi z National, z racji, że taki trening zdaje się ją całkowicie odprężać. Na ląży chodzi spokojnie, z opuszczonym łbem. Reaguje na każdą komendę – czy to słowną, czy wydaną poprzez bat – z wielkim spokojem. Bez problemu „lążujemy ją” bez użycia linki. Chodź przy nowych osobach pokazuje swoje, jeśli kogoś zna bardzo łatwo nawiązać z nią kontakt podczas naturalnej pracy. Mimo tego, mamy pewien problem – National szybko się uczy, a więc także szybko zaczyna się nudzić. Musimy wymyślać coraz to nowe zabawy i sztuczki, co wcale ni jest takie łatwe, jak by sie mogło wydawać! A ona ciągle chce jeszcze i jeszcze!

wyjazd w teren: Holsztynka nie często jeździ w tereny. Nie z powodu tego, że się do nich nie nadaje – po prostu ciągle trenuje do jakiś zawodów i nie mamy zbyt wiele czasu na przyjemności dla niej. Jednak jeśli już takie coś się zdąży, trening w terenie jest zazwyczaj naprawdę bardzo udany. Jak każdy koń, pobudza się i rozgląda we wszystkie strony. Nie ma lęków, toteż nie ma problemu, gdy usłyszy coś zupełnie nowego. Faktem jest, że jeśli ma dobry nastrój, rwie sie do galopu. W takiej sytuacji, jeśli podłoże na to pozwala, trzeba pozwolić jej to zrobić. Gdy się wybiega staje się na powrót grzecznym konikiem. Poza tym o ile na ujeżdżalni nie ciągnie jej do skakania, w terenie zdaje się nawet to lubić. Bywa, że gdy widzi kłodę cicho rży, jakby zapraszając jeźdźca do skoku. Zazwyczaj wtedy Jaminover, albo Podkowa śmieje się, po czym prowadzi klacz. Niestety, jej nóżki są bardzo ważne, wiec jeśli przeszkoda jest zbyt wysoka, bądź niebezpieczna, właścicielki muszą jej tego odmówić.

w zastępie: National jest w miarę dobrym koniem do zastępu. Nie kopie i jest dość pewna pod siodłem, wiec świetnie nadaje się na czołowego. Nie patrzy się za siebie, skupia się na jeźdźcu. W środku też radzi sobie nie najgorzej, aczkolwiek ma to do siebie, że słucha się jeźdźca, a nie konia, który jest przed nią, więc jeśli jeździec nie każde jej galopować, ona tego po prostu nie zrobi. To kolejny powód, dla którego nie nadaje się dla osób początkujących – takie osoby, zazwyczaj gdy jadą na koniu skupiają się na sobie, nie na zwierzęciu i nie dają odpowiednich sygnałów dla niej, co automatycznie sprawia, że National nie idzie, tak jak według nich powinna. Gdy idzie z tyłu zastępu robi się nieco gorzej. National nie lubi chodzić ostatnia, więc gdy tylko nadarza się okazja próbuje wyprzedzać, nie bacząc na okoliczności.

w stosunku do ludzi: Nati jest dość przyjacielskim koniem, jednak w stosunku do obcych może być nieufna. Nie obdarza miłością każdego, kogo tylko ujrzy. Potrzeba sporej ilości czasu i pracy, by widząc człowieka podeszła do niego i domagała się pieszczot. Mimo tego, ten kto zna ją nieco bliżej wie, że National pieszczoty po prostu uwielbia. Przytula się, łazi za taką osobą, byle tylko ją głaskać za uszkiem! Poza tym National uwielbia sprawdzać nowych. Może nie jest to tak natarczywe i wredne jak u Barcadi, jednak od czasu do czasu próbuje. To znaczy, np. pociągnie za linkę na uwiązie, stanie i za nich nie chce ruszyć. Jeśli ktoś na koniach sie nie zna, będzie ją szarpał za pysk, lekko klepał uwiązem… Ona się nie ruszy. Po pewnym czasie nowicjusz zazwyczaj się poddaje, co klacz uważa za swoje zwycięstwo i nie ma najmniejszego zamiaru szanować tego kogoś, kto nawet nie potrafi kazać jej ruszyć. Natomiast jeśli po takiej jej „próbie” dostanie reprymendę głosową, a uwiąz uderzy ją dość mocno w zad (po wcześniejszym poproszeniu oczywiście!) natychmiast się poddaje i idzie za człowiekiem. Trzeba także przy niej pamiętać, by nie okazywać słabości. Ogólnie jej szacunek zdobywa się w miarę szybko, jednak nawet po tym klacz od czasu do czasu próbuje. Na całe szczęście, wtedy robi to bardzo delikatnie, więc tak naprawdę starczy, by osoba była trochę bardziej doświadczona, dzięki czemu od razu wie, co National kombinuje i nigdy nie pozwoli jej przejąć nad sobą kontroli.

w stosunku do koni i innych zwierząt: National potrafi pokazać swoje, jednak jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by przewodziła naszym stadem. Mimo tego, jeśli jakiś koń jej podskoczy, ona bez wahania odgryzie mu się. Rzadko kiedy wpada w bójki z innymi końmi, niemniej, zdarza się to. Już kilkukrotnie wróciła z pastwiska z raną tak dużą, że wymagała szycia, a dwukrotnie rana po bójcie na dłuższy czas wyłączyła ją z treningów sportowych – pierwszy raz ponieważ znajdowała się na nodze, przez co klacz lekko kulała, drugi raz na grzbiecie co sprawiło, że nie mogła nosić siodła. Szanuje konie, które znajdują się wyżej od niej w hierarchii, jednak jeśli naprawdę ją zdenerwują nie zawaha się ich zaatakować. Inne zwierzęta ignoruje, nie boi się ich. Czasem, gdy jakiś kot wejdzie na pastwisko ciekawska National podejdzie i go powącha, jednak zdarza się to bardzo rzadko.

wobec potomstwa: National jest dobrą matką, chodź nie możemy powiedzieć, że najlepszą. Do swojego źrebaka dopuszcza każdego człowieka niemal od pierwszych dni jego życia. Każdy może do źrebaka podejść – nie robi problemów. Nie ważne, czy to osoba dorosła, weterynarz, którego National nie lubi, czy dzieciaki. Wie, że maluchowi nie stanie się krzywda. Na pastwisku sytuacja nieco się pogarsza. Co prawda przez kilka pierwszych dni nie dopuszcza do potomka nikogo, jednak trochę później już każdy koń może podejść do źrebaka, co nie jest wcale najlepsze. Młode, słabe konie często pastwią się nad potomkiem. Fakt, że National zaraz odgania takie zwierzęta, jednak dość często przez takie coś jej źrebaki wracają z ranami. Staramy się unikać takich sytuacji, jednak przy takiej ilości koni nie jest to możliwe. Jeśli chodzi o odsadzanie, nie ma większych problemów, szczególnie, że gdy tylko źrebak może jeść normalnie, klacz zaczyna odganiać go, gdy próbuje ssać. Nie starasuje jej to zbytnio.

w boksie: Jak większość naszych koni, National szczerze nienawidzi tego małego, ciasnego „pudła”. Chodź w początku stoi spokojnie, gdy tylko czas ten zaczyna się wydłużać, kobyłka zaczyna łazić w kółko, kopie w ścianki boksu, czasem opiera sie o drzwiczki tak mocno, że kilkukrotnie niemal je wyrwała, co sprawiło, że musieliśmy je wzmocnić. Czasem próbuje zaczepiać konie, które stoją obok niej. Na całe szczęście gdy tylko zobaczy znajomego jej człowieka uspokaja się. Stoi spokojnie, tylko spoglądając ponad drzwiczki, czekając, aż ta osoba podejdzie i raczy ją wyczyścić. Podczas karmienia wystawia pysk ponad boks, a gdy zbliża się jej kolej cicho rży. Gdy tylko dostanie jeść rzuca nieprzyjemne spojrzenie człowiekowi („to moje żarcie, nie twoje!”), po czym zabiera się za jedzenie. Zazwyczaj je tak szybko, że nim stajenny da paszę ostatniemu koniu w stajni, ona już kończy swoją porcje.

podczas czyszczenia & kąpania: National lubi zabiegi pielęgnacyjne i jest przy nich w miarę spokojna, nie zależnie od tego, czy jest w boksie, na pastwisku, czy przy bardzo ruchliwej ulicy. Odpręża się, stoi spokojnie ze spuszczoną głową, często mieli pyskiem. Niestety, jeśli nie zna czyszczącego sytuacja ulega ogromnej zmianie – wtedy National stoi z uniesioną go góry głową, cały czas obserwując ruchy. Jeśli coś jej się nie spodoba (czyli ten ktoś wykona zbyt szybki ruch, czy dotknie jej brzucha, albo nóg) National straszy go zębami. Jeśli człowiek nie posłucha, potrafi ugryźć, więc trzeba przy niej bardzo uważać. Oczywiście, gdy w boksie stoi ktoś, kogo National zna i szanuje, takie sytuacje nie mają miejsca. Przednie kopyta podaje bez problemu. Z tylnymi od czasu do czasu sprawia małe problemy, aczkolwiek zazwyczaj bez większych kłopotów da się je jej wyczyścić.

podczas kięznania: National bez problemu bierze do pyska wędzidło, tak wiec ogłowie przyjmuje bez problemu. Z siodłem jest o wiele gorzej. Wprost nienawidzi zapinania popręgu a siodłania z tym właśnie kojarzy, więc gdy tylko siodło dotknie jej grzbietu, natychmiast przestąpuje z nogi na nogę, kręci się. Siodłanie wiec troche trwa – najpierw trzeba ją uspokoić, by móc robić cokolwiek innego. Gdy w końcu stanie w miarę spokojnie trzeba zapiąć jej popręg co jest nadzwyczaj hardkorowym wyzwaniem. National zawsze stara się taką osobę ugryźć i kombinuje na wszystkie sposoby, by to zrobić. Na całe szczęście nie kopie, dzięki czemu już istnieje jakiś punkt zaczepienia – najzwyczajniej w świecie ktoś musi trzymać jej łeb… Oczywiście, holsztynka jest silna i nie jest to najłatwiejsze, ale do zrobienia. Pocieszające jest to, że jeśli kobyłka ufa komuś i zna go w miarę dobrze zachowuję się troszkę lepiej.

na padoku: National świetnie czuje się na pastwisku, jednak nie pokazuje tego tak mocno, jak niektóre z naszych koni. Zazwyczaj spokojnie się pasie, machając leniwie ogonem, od czasu do czasu podnosząc łeb by się rozejrzeć. Biega tylko wtedy, gdy musi – gdy idzie za resztą stada, bądź ma ochotę się napić, a wodopój jest na drugim końcu pastwiska. Zazwyczaj można ją znaleźć w samym centrum stada, z racji, że National nie jest koniem, który lubi paść się samotnie. Zdarza się, że jeśli jej się nudzi zaczepia inne konie, chcąc się z nimi bawić. Czasami niestety, z jej zabaw wynikają małe bójki. Na całe szczęście znikają tak szybko, jak się pojawiają, więc nie mamy z tym większych problemów.

zbieranie z padoku: National nie lubi z pastwiska schodzić i każdy w naszej stadninie doskonale o tym wie. Owszem – jeśli ma fajny humor, od czasu do czasu sama podejdzie do Jasminover czy Podkowy. Ale jeśli nie… Ok, powiedzmy, że Jasminover sobie z nią poradzi, ponieważ klacz lubi ją na tyle, by zawsze mieć ochotę na spędzanie z nią czasu. Z resztą jest gorzej. Zazwyczaj ucieka i nie chce dać się złapać. Zostaje wtedy po prostu albo zapędzić ją do stajni, albo przynieść jakiś smakołyk, po który klacz sama podejdzie. Jednak pojawia sie tu kolejny problem – gdy tylko zorientuje się, że jest zapinana, próbuje się wyrwać. Nie robi tego bardzo gwałtownie, jednak próbuje, przez co zazwyczaj w łapaniu biorą udział dwie, lub przy osoby.

na zawodach: National, mimo swoich umiejętności nie jest bardzo doświadczonym koniem i jeszcze nie do końca przyzwyczaiła się do tłumu na trybunach. Z tego powodu bardzo się spina, rozgląda nerwowo w około. Jeśli startuje jako pierwsza i nie jest zmęczona przez jeźdźca, praktycznie nie ma szans, by zajęła miejsce na podium. Sytuacja zmienia się, gdy klacz startuje trochę później, a osoba, która na niej siedzi da jej niezły wycisk. Zaczyna skupiać się właśnie wtedy, gdy jest zmęczona. Przez to skupia się tylko na poleceniach jeźdźca, a tłum nie bardzo ją interesuje, dzięki czemu wykonuje doskonale wszystkie chody, przez co ma szanse na wygraną. Mamy nadzieję, że gdy zdobędzie większe doświadczenie, będzie jednym z naszych najlepszych koni ujeżdżeniowych.

chody: Jak przystało na konia ujeżdżeniowego, chody klaczy są bardzo eleganckie. Wszystkie wysokie, z doskonałą akcją nóg, na dodatek bardzo wygodne dla jeźdźca. Galop dynamiczny, kłus nieco wolniejszy z ładnym wykrokiem. National porusza się z niezwykłą gracją, której często brak innym koniom.

geneza imienia: National była pierwszym, własnym źrebakiem Jasminover. Jej imię, z angielskiego znaczy marzenie narodu. Możemy więc podejrzewać, że tym „narodem” jest właśnie Jasminover, a posiadanie własnego źrebaka było dla niej marzeniem, które spełniło się, gdy na świat przyszła ta klaczka.

Rodowód:

kl. Natrional Dream T koń holsztyński ur. 29 sierpnia 2004r	ojciec: De Facto koń holsztyński boks \| zdjęcie	Colorado	nn
			nn
		Dota	nn
			nn
	matka: Nirvana koń holsztyński boks \| zdjęcie	Collin	nn
			nn
		Nacorda	nn
			nn