ur. 2004r
Właściciel: SKS Atlantis
Hodowca: SKS Atlantis
Hodowca: SKS Atlantis
Predyspozycje:
- Skoki L,
- Cross easy
X. HISTORIA
Shaadi pojawiła się na świecie w pensjonacie SK Naranja, gdzie przebywała jej matka *Illuvia. Klacz została pokryta ogierem *Twister. Taki projekt, by skrzyżować oba te konie pojawił się, gdy Nad zaczynała kompletować swoją sportową kadrę i miały dać wspaniałego sportowca. Tak więc urodziła się Shaadi, która początkowo miałabyć objawieniem WKKW. Bo i matka wspaniałej klasy hardzistka, a ojciec miał jeszcze polepszyć talent dresażowy. Jednak los sobie z nas trochę zakpił, gdyż klacz do dresażu nie nadawała się wcale. Jednak jesli ceną za to był fakt, że klacz tak cudownie skakała w korytarzu to warto było. Shaadi bowiem prezentowała wspaniałą, naturalną technikę skoku. Sztuka polegała więc teraz na tym, by nikt nie śmiał tego zepsuć. Poniewaz klacz długo rosła zajeżdżona została dopiero jako czterolatek. Trening skokowy rozkwitł na dobre i klacz wcale nie wykazywała spadku talentu i jakości skoku, a wręcz była coraz lepsza. Odrobinę liznęła też crossu. Następie została przetransportowana do SKS Atlantis, gdzie był jej docelowy dom od dnia zapłodnienia Illuvi.
X. CHARAKTER I ZACHOWANIA
Choć pozornie jej imię mogłoby wskazywać na pokorną naturę swoim łagodnym brzmieniem, jest to jak najbardziej mylne wrażenie. Shaadi to temperamentna klacz, która niemal na każdym kroku chce pokazać, że ma własne zdanie. Cóż, jest to często bardzo męczące. Jedyne chwile, w których pokornieje to te, które spędza na padoku w towarzystwie innych koni. Końskie towarzystwo uwielbia ponad wszystko, a ponieważ sama w sobie skłonności do dominacji w stadzie nie ma podporządkowuje się starszym, bardziej doświadczonym klaczom lub tym z silniej rozwiniętą dominacją. Zawsze można znaleźć ją w grupie, ewentualnie gdzieś niedaleko grupy bo się zapędziła w skubaniu trawy i odeszła za daleko. Zachowuje się raczej spokojnie, aczkolwiek zdarzają się jej bardziej energiczne dni, gdy bryka, skacze i tarza się co chwila w trawie. Dla koni zawsze miła i nieprzejawiająca krztyny agresji. Z ludźmi nie jest już tak bajkowo. Shaadi wyznaje jakąś swoją zasadę pod tytułem „Nie będziesz mną rządził, a przynajmniej nie pójdzie ci tak łatwo”. Niestety zadziwiająco skutecznie jej to wychodzi, ale i my mamy swoje sposoby. Z padoku ciężko ją zabrać, gdy zostają inne konie. W zasadzie jest to niemal niemożliwe, bo od razu ucieka. Gdy zaś zabiera się pozostałe konie choćby na noc, wtedy Shaadi idzie grzecznie razem z nimi, bez buntów i protestów. w boksie spokojna, gdy stajnia pełna, albo gdy ogólnie jest w niej jakiś koń poza nią. Gdy zostaje sama wtedy się burzy i robi hałasu, aczkolwiek sprzętów nie niszczy. Głaskać ją przez bramkę trzeba ostrożnie, a najlepiej dać spokój, bo jak ma gorszy dzień to ugryzie wredna małpa. Szczotkowanie klaczy było koszmarem dopóki się nie zcwaniliśmy, że wystarczy podsunąć jej belę z sianem i klaczy praktycznie nie ma. Zajęta jest zajadaniem siana, a człowiek spokojnie może doprowadzić ją do porządku i nawet nogi podaje bardzo ładnie. Z zaplataniem grzywy bywa różnie. Raz wystarczająco długo będzie skubać siano raz się zniecierpliwi i zwyczajnie nie da zapleść. Z tym jest jak z gra na loterii, a nóż się uda.
X. TRENING I ZAWODY
Nie można jej zabrać z padoku o dowolnej porze na trening, bo zwyczajnie nie da się złapać. Trzeba więc robić to sposobem. Zazwyczaj jest brana na parkur jako pierwsza, albo zostawiana w zagrodzie przy stajni, gdzie potem we dwójkę da radę ją złapać. Ostatecznie w grę wchodzić jeszcze wieczorne treningi, gdy klacz wróci z padoku. Treningi nie są lekkie, bo Shaadi przez pierwsze kilkanaście minut pokazuje co to nie ona. Nie najrzadziej zdarza się, że odstawia małe rodeo na tyle silne, że trzeba się mocno namęczyć by się utrzymać. Koń tylko dla bardzo doświadczonego jeźdźca, bo z młodzieniaszkiem zrobi co chce. W reku praca też nie jest najlżejsza, bo diablica potrafi wierzgnąć lub pogalopować przed siebie i przeciągnięcia po piachu, co nie jest przyjemnością dla trenera.
Przed zawodami jest podekscytowana, ale również nieco wystraszone nowym miejscem. Dlatego jej wszechobecny bunt i zadziorność łagodnieją. Obce konie nieco ją onieśmielają, choć taka kozaczka na treningach. Nie wyrywa się by odejść do koniowozu, czy stanowiska. Stosując belę siana można ją spokojnie wyszczotkować i w większości przypadków pozaplatać koczki na grzywie. Rozgrzewka jest dla zespołu Shaadi-jeździec bardzo istotnym elementem. Podczas niej klacz dochodzi z jeźdźcem do jakiegoś porozumienia i na okres przejazdu niejako zostaje zawieszenie broni. Okazuje się wtedy, że klacz potrafi słuchać, a jazda może się odbyć bez cyrków.
Na parkurze jest skoncentrowana no i wyjątkowo posłuszna jak było mówione wcześniej. Ma piękną, cudowną technikę skoku, nie wytrenowaną tylko naturalną. Same skoki sprawiają jej duża przyjemność.
Rodowód:
kl. Shaadi
koń hanowerski
ur. 2004r
| *Twister koń hanowerski | *Chaotic koń hanowerski | Faust IV |
Chandra | |||
*Alegoria koń hanowerski | *Hollycoon koń hanowerski | ||
Hotetei | |||
koń hanowerski | |||
Dokumenty:
brak
Treningi (0):
brak
Osiągnięcia (3):
Potomstwo (0):
brak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz